Jerzy Skolimowski jest jednym z nielicznych świadków okresu w historii polskiego jazzu i
filmu, w którym łączenie obu tych ważnych nurtów dla polskiej kultury stało faktem. Jako
gość specjalny w ramach festiwalowego programu powrócił do wspomnień z realizacji
swoich pierwszych filmów pełnometrażowych. Opowiadał o współpracy z Krzysztofem
Komedą, jego warsztatu pracy i nietypowych sposobach projektowania dźwiękowej ścieżki
filmowej. Pytany o fascynacje jazzem przyznawał, że dziś częściej zwraca się raczej do
współczesnego języka dźwiękowego niż do jazzu. Na marginesie rozmowy z Andrzejem
Winiszewskim, wywołany niejako do wspomnieniowej tablicy komentował sprzedaż swojego
słynnego wozu marki Mustang Czesławowi Niemenowi.
Fot. Beata Gralewska
Comments